Казимеж Пшерва-Тетмайер. Цветок увянет вот...

Kwiat wiednie... Milczac, niemo ku niemu sie chyle,
Podnosze dlonia kielich zwieszony ku ziemi:
Wiednie — — gnie sie i wazy liscmi obwislemi,
Jeszcze dzien, a opadle beda lezec w pyle.

Boze! Kwiat ten mial cudu i uroku tyle!
Jeszcze raz niech barwami zaswieci dawnemi!
Czar jego chlonac bede zmyslami wszystkiemi — —
Jeszcze dzien, dzien, dzien jeden, jedna jeszcze chwile!...

Krew ma dam mu za wode, serce dam za slonce,
Zyciem swojem zaplace za wskrzeszenie zycia —
Krew ma — — krew moja zimna, jak lod... wiednij kwiecie.

Serce me jak lod zimne, krew zmarzla do picia,
Wiednij kwiecie — — sam dlonia kielich twoj wpierw strace,
Nim go jeszcze wiatr zerwie i w pustke pomiecie...

Kazimierz Przerwa-Tetmajer


Цветок увянет вот... Без слов склонившись,
его головку трепетно вздымаю:
ещё денёк– и триумфатор мая
падёт во прах почленно– бедный, бывший

земным уроком чуда. О, Всевышний,
за гранью грань само очарованье,
пусть он воспрянет грацией играя–
ненадолго, в последний раз, потише!..

Тебя я напитаю кровью алой,
спаситель твой, согрею этим сердцем,
из клети Я исторгутым руками...

Увы, остыла кровь, а сердце– камень.
Умри... не жрец, тебя я обезглавлю
пока в ничто не смёл останки ветер.

перевод с польского Терджимана Кырымлы


Рецензии