Znowu snieg...

ZNOWU SNIEG...

Znowu snieg tego ranka niepokojaco proszy,
Gil na drzewie glosno sie odzywa, w kore drzewa dziobie.
Tesknota jak palcami potwornie sciska serce, dusi,
Meczaco nawoluje by wciaz myslec o Tobie,
Zadajac pytanie sobie, czy mam prawo marzyc o slubie.

Szaro, buro, zachmurzone niebo w gestych chmurach.
Snieg sypie i co chwila zmienia swoj kierunek.
To pada rowno, a to pod katem kosi. I swa postawe
Zima podstepnie pokazuje, jak gdyby czyms mi grozi,
Oraz nawodzi na mnie strach i dusze moja mrozi. 

Porywy wiatru nieustannie drzewami golymi chwieja.   
Brzydko, mokro. Sniezynki spadajac natychmiast topnieja,
Wichury glos roznosi sie z otchlani, sieje chaos…
Zima wedruje, przepowiada mrozy, huragany
I kazdy bedzie musial wejsc ponownie w swetry, kardigany .

Zima bezczelnie atakuje, ciezkim sniegiem sypie, ku udrece,
Coraz bardziej staje sie chlodniej, marzna mi nogi i rece.
Szara zima szaleje nedzna bialoscia z obludy…
Maci mi w glowie i znowu umieram z przepastnych nudow.
Ogrzej mnie! Uslysz szepczacy krzyk, niczym zjawisko z cudow.

Widze, jak nie spelniaja swojej roli swietlne reklamy,
Puste ulice i dwor. Nie ma ani kota, nie biegaja psiaki.
Zimno! W cieply szal owinieta jestem z jedwabistej lamy.
Co mam robic? Wiec pisze wiersze, pije kawe i pochlaniam
Sezonowe owoce: mandarynki, pomarancze, kaki.

Czekam na Ciebie, kochanie, juz ktoras zime,
Powiem Ci, ze nadszedl czas kojacej blogosci zblizenia.
Tak chciwie chce przytulic sie do Ciebie i pragne by ozime
Spelnily sie marzenia. Czy beda one mialy jakis sens?   
Nie chce, zeby znowu padaly lzy z moich przemoklych rzes.

Uczucia moje zamrozone, czekaja caly czas na ocieplenie.
Nierozdzielona milosc kurczy moj rozsadek, podswiadomosc.
Ja pisze ten utwor dla Ciebie, geniuszu mego zycia, moich snow,
Byc moze nie znajduje teraz odpowiednich slow …
Co Ci przeszkadza? Czy moja geografia, czy narodowosc?

Czy milosc nasza ciezarem dla nas obu bedzie?
A jednak dziekuje Bogu, ze ja mam i niech panuje wszedzie.
Podzielmy milosc, niech nie zabraknie nigdy jej, Kochanie.
Niech zapanuje w wielu sercach, duszach .. przebudzenie!
Zbyt drogie cieplo bywa wewnatrz, gdy dookola ochlodzenie.

27-12-2014

                ***

AP (wersja oryginalna – pl)


Рецензии
Большое спасибо, Алла...

Андрей Аксюта 2   06.02.2019 21:43     Заявить о нарушении
Андрей, ваша благодарность меня в какой-то степени смущает. Это вам спасибо за прочтение такого насыщенного стихотворения, написанного на польском языке из глубины души.
С поклоном,

Алла Польская   08.02.2019 01:48   Заявить о нарушении
Алла, при чтении этого стихотворения во мне звучат слова
из песен Анны Герман:"птахи в галэнджях", "пяски Мазовша"
и другие... И приятно, и грустно.

Андрей Аксюта 2   08.02.2019 13:50   Заявить о нарушении
Андрей, как точно вы сказали:"И приятно, и грустно..."
Тем более я ВАМ благодарна от всего сердца.
С уважением,

Алла Польская   08.02.2019 18:37   Заявить о нарушении