Prawnik tez kradnie

PRAWNIK TEZ KRADNIE

 
Ja wszystko dam, co moge dac.
Nie lubie jednak, kiedy jakis cham
W mym domu rzadzi sam
Na wlasna reke tu i tam,
Probujac cos zabrac.
 
Co sie z ludzmi stalo? Im ciagle malo!
Nikomu nie mozna ufac! To jakas napasc,
Przychodzi do mego domu prawnik,
A kiedys byl to sedzia ponoc slawny,
Aby mi drogi pierscionek ukrasc?
 
Moj Boze, i po tym wszystkim
Komu w tym zyciu mam zaufac?
Jezeli teraz prawie kazdy kradnie,
A potem tylko do kosciola wpadnie,
Zeby swe grzechy u ksiedza wycofac.

I chodzi po kraju przyslowie,
Ktore wciaz rozbrzmiewa mi w glowie.
Musze powiedziec, wiec powiem:
„Tu modla sie niektorzy pod figura,
Jednakze maja diabla za skora.”


25-12-2015
               
                ***
AP (wersja oryginalna)


Рецензии