Kolysza galezmi drzewa zasmucone...
Kolysza galezmi drzewa zasmucone,
Nie ufaja sloncu, co grzeje im z nieba,
Wszak wszystko juz bylo, wszak wszystko wiadome-
Niedlugo trwa radosc- znow stracic cos trzeba.
I tylko ta mlodziez, te mlodziutkie krzaki
Na wietrze wciaz tancza, smutki za nic maja...
A potem- gdy cisza nastanie- ukradkiem-
Jak panna do lustra- do wody zerkaja.
Sa zwinni i mlodzi- zrobia to, co zechca,
Nic sie nie przejmuja czarnych drzew szeptami.
Niedobre te wnuki starszych sluchac nie chca,
Nieszczescia i straty- dalej maja za nic.
By szybciej juz przyszly, wiosne, lato prosza,
Wszak tyle jest w cieplym wiaterku slodyczy!...
Do nieba galezie z wiara dziecka wznosza
...Oby was ominal ten kielich goryczy!...
Оригинал можно прочесть на странице:
http://www.stihi.ru/2003/03/24-494
Свидетельство о публикации №108111802414
С теплом,
Сергей
Беленко Сергей 06.04.2009 14:09 Заявить о нарушении
:)
Беленко Сергей 06.04.2009 14:10 Заявить о нарушении
Для меня очень важно то, что Вы про ритмику сказали- если удастся не только смысл передать, но и ритм оригинала сохранить, если он в тексте перевода ощутим- радость тогда огромная!
Всего Вам самого доброго!
Дорота
Просто Дорота 06.04.2009 20:04 Заявить о нарушении