Non omnis moriar

Non omnis moriar - мои великие владения
луга моих скатертей, крепости шкафов неприступных
простыни мои необъятные, драгоценные постели
и платья, яркие платья останутся тут
не оставляю никаких наследников
так пусть вещи жидовские твоя рука ощупает,
Хоминова-львовянко, отважная женщина,
проворная доносчица и мать фольксдойча.
Пусть тебе и всем твоим служат - по что чужому?
Близкие мои, не соблазны это, не пустое слово
Помню о вас - вы же, когда шли облавы,
тоже обо мне вспомнили. Вот и помяните,
Друзья, при чарке, выпейте за мою смерть,
а ваше богатство:
За пледы, гобелены, миски, подсвечники
Пейте всю ночь,
потом с рассветом
начните искать сокровищ, злата
в диванах, коврах, матрасах, канапах
И будет спориться ваша работа -
клубы конского волоса и водорослей,
тучи с распоротых подушек, перин облака
вдруг крыльями обернутся, прильнув вашим рукам,
А кровь моя с пухом слепившись белым
В ангелов вас, окрылённых, вдруг переменит

Zuzanna Ginczanka
Non omnis moriar - moje dumne wlosci,
Laki moich obrusow, twierdze szaf niezlomnych,
Przescieradla rozlegle, drogocenna posciel
I suknie, jasne suknie pozostana po mnie.
Nie zostawiam tutaj zadnego dziedzica,
Niech wiec rzeczy zydowskie twoja dlon wyszpera
Chominowo, lwowianko, dzielna zono szpicla,
Donosicielko chyza, matko folksdojczera.
Tobie, twoim niech sluza, bo po coz by obcym.
Bliscy moi - nie lutnia to, nie puste imie.
Pamietam o was, wyscie, kiedy szli szupowcy,
Tez pamietali o mnie. Przypomnieli i mnie.
Niech przyjaciele moi siada przy pucharze
I zapija moj pogrzeb i wlasne bogactwo:
Kilimy i makaty, polmiski, lichtarze-
Niech pija noc cala, a o swicie brzasku
Niech zaczna szukac cennych kamieni i zlota
W kanapach, materacach, koldrach i dywanach.
O, jak bedzie sie palic w reku im robota,
Kleby wlosia konskiego i morskiego siana,
Chmury rozprutych poduszek i obloki pierzyn
Do rak im przylgna, w skrzyda zmieni rece obie;
To krew moja pakuly z puchem zlepi swiezym
I uskrzydlonych nagle w aniolow przemieni


Рецензии