О Херберте.

Глеб Ходорковский: литературный дневник



W ;wiecie Pana Cogito
ZBIGNIEW HERBERT - PR;BA PORTRETU




Cz;owiek | Poeta | Moralista | Wieszcz | Polityk | ***



Si;; indywidualno;ci poezji wielkich tw;rc;w jest tworzony przez nich w;asny ;wiat i j;zyk poj;; s;u;;cy do jego opisu. ;wiat ten pozostaje najcz;;ciej w niezgodzie z istniej;cym porz;dkiem, niemal nigdy nie jest jego wiernym odzwierciedleniem. Wyra;a poetycki bunt, w kt;rym tkwi w;a;ciwe naszej cz;;ci Europy rozumienie roli artysty. Poeta nie jest tylko wynalazc; rym;w. Tradycja wymaga, aby by; bardem narodowym ;piewaj;cym pie;ni podchwytywane przez t;umy i g;osi; prawd; w sprawach najwa;niejszych dla og;;u.


Zbigniew Herbert nale;y do najwi;kszych buntownik;w ostatniego p;;wiecza. Walczy o miejsce cz;owieka przedstawiaj;c nadrz;dn; warto;; jednostki jako podmiotu, a nie przedmiotu dzia;ania historii. Walka ta wydaje si; by; skazana na niepowodzenie: ludzie nie wyrzekn; si; nigdy swoich stadnych interes;w, dominowa; b;dzie zawsze masa, historia za; utrwali t;umy, zgie;k i wysokie racje stanu. W grze z histori; cz;owiek jest drobnym pionkiem pozbawionym wp;ywu na sw;j los. Zamiast krzyku milion;w prze;ladowanych i krzywdzonych s;ycha; przejmuj;c; cisz;. Pojawia si; stereotyp po;wi;cenia i stereotyp b;lu. To przeciwko nim wyst;puje Herbert od lat prowadz;c walk; o godno;; cz;owieka.


CZ;OWIEK


Aby dotrze; do sensu poezji Zbigniewa Herberta nale;y prze;ledzi; koleje jego ;ycia. Zbigniew Herbert jest tw;rc; ;ci;le zwi;zanym ze swoim czasem dziejowym. Niepodobna zrozumie; jego wierszy bez ;wiadomo;ci losu pokolenia Armii Krajowej. Wojna i nast;puj;cy po niej okres stalinowski oznacza; dla poety koniec jego Polski. Pierwsze powojenne dziesi;ciolecie ukszta;towa;o model opartej o tragizm poezji tak charakterystycznej dla Herberta.


Zbigniew Herbert urodzi; si; 29 pa;dziernika 1924 roku we Lwowie w rodzinie Boles;awa i Marii z d. Kaniak. Ojciec przysz;ego poety by; prawnikiem i dyrektorem jednego z lwowskich bank;w. Co interesuj;ce, rodzina Herbert;w pochodzi z Anglii, a do Galicji trafi;a przez Austri;. Pradziadek Zbigniewa Herberta nie umia; ani s;owa po polsku i by; nauczycielem j;zyka angielskiego. Trudno dopatrywa; si; w tym bezpo;rednich przyczyn europejsko;ci Herberta czy i;cie anglosaskiej pow;ci;gliwo;ci jego liryki. Niemniej jest to fakt symboliczny i mo;e nie ca;kiem bez znaczenia.


Rok przed wybuchem wojny m;ody Herbert rozpocz;; nauk; w Gimnazjum im. Kazimierza Wielkiego we Lwowie. Podczas wojny za okupacji niemieckiej ima; si; r;;nych zaj;;. Przez pewien czas pracowa; w produkuj;cym szczepionki Instytucie Behringa jako karmiciel wszy. By; cz;onkiem Armii Krajowej; w 1942 roku uko;czy; szko;; podchor;;ych. Jednocze;nie ucz;szcza; na tajne komplety gimnazjalne i w 1943 roku zda; matur;. Nast;pnie studiowa; filologi; polsk; na tajnym Uniwersytecie Jana Kazimierza.


W 1944 roku (przed wkroczeniem Armii Czerwonej) wyjecha; do Krakowa. Studia na Akademii Sztuk Pi;knych szybko przerwa; (podobno z powodu widocznego braku talentu). P;;niej wybra; Akademi; Handlow;, kt;r; uko;czy; jako magister ekonomii w 1947 roku. Pr;bowa; te; swoich si; na wydziale prawa Uniwersytetu Jagiello;skiego. W roku 1948 przyjecha; do Sopotu. W tym czasie zacz;; studiowa; prawo i filozofi; u prof. Henryka Elzenberga na Uniwersytecie Miko;aja Kopernika w Toruniu. Redagowa; Przegl;d kupiecki i pracowa; w Banku Polskim. Pierwsze artyku;y Herberta ukaza;y si; podczas jego studi;w prawniczych w Tygodniku Wybrze;a. W 1949 roku uzyska; tytu; magistra praw na UMK w Toruniu. Rozpocz;; wsp;;prac; ze S;owem Powszechnym. Od 1950 roku przebywa; w Warszawie, gdzie studiowa; filozofi; na UW. Aby si; utrzyma; z dala od rodziny w czasie gdy ze wzgl;d;w politycznych nie m;g; publikowa; swoich opinii w pismach literackich, nie chc;c zgodzi; si; na jakikolwiek kompromis moralny, wykonywa; r;;ne, cz;sto nie licuj;ce z pozycj; cz;owieka maj;cego dyplomy trzech fakultet;w, prace. Przez d;u;szy czas by; ekspedientem w sklepie. Zwi;za; si; z Nauczycielsk; Sp;;dzielni; Pracy Wsp;lna Sprawa, w kt;rej pracowa; jako kalkulator (podaj; za s;ownikiem bibliograficznym - Wsp;;cze;ni polscy pisarze i badacze literatury - WSiP 1994).


Herbert debiutowa; jako poeta na ;amach tygodnika Dzi; i jutro w roku 1950. Pierwszymi wydrukowanymi wierszami by;y: Napis, Po;egnanie wrze;nia i Z;oty ;rodek. Pocz;tkuj;cy poeta drukowa; swoje wiersze w Dzi; i jutro przez 3 lata pod pseudonimami Patryk oraz Stefan Martha. Wsp;;pracowa; te; z Tygodnikiem Powszechnym, gdzie prowadzi; dzia; felietonowy Bez ogr;dek. Ponadto drukowa; w Przegl;dzie Powszechnym i Tw;rczo;ci. By; cz;onkiem Zwi;zku Literat;w Polskich od 1955 do rozwi;zania zwi;zku w 1983 roku. W latach 1963 - 68 wsp;;redagowa; miesi;cznik Poezja. Jest to czas wype;niony wieloma podr;;ami - do Anglii, W;och, Niemiec. Kilkakrotnie je;dzi; do Francji i Grecji. W roku 1968 o;eni; si; z Katarzyn; Dzieduszyck;. W roku akademickim 1970-71 przebywa; na Zachodnim Wybrze;u Stan;w Zjednoczonych jako visiting professor Uniwersytetu Los Angeles.


Niemal jednocze;nie w 1971-72 Herbert zosta; przyj;ty do kilku elitarnych stowarzysze; literackich i akademii, spo;r;d kt;rych najwa;niejsze to Polski PEN Club i Akademie der K;nste z Berlina Zachodniego. Zbigniew Herbert sta; si; cz;owiekiem znanym w kr;gach literackich. W 1975 roku poproszono go, aby wyk;ada; na utworzonym kilka lat wcze;niej Uniwersytecie Gda;skim. Obok pracy literackiej zaanga;owa; si; w dzia;alno;; polityczn;. W grudniu 1974 roku podpisa; tzw. List 15 ;;daj;cy udost;pnienia Polakom zamieszka;ym w ZSRR kontaktu z polsk; kultur; (zbieraj;cy podpisy Adam Michnik zosta; zatrzymany przez milicj;). W grudniu 1975 roku wobec projektowanych zmian Konstytucji podpisa; Memoria; 59. By;o to pierwsze masowe wyst;pienie intelektualist;w domagaj;cych si; zmian polityczno - ustrojowych w PRL. Od ko;ca lat siedemdziesi;tych Zbigniew Herbert przebywa; w Austrii, RFN i we W;oszech. W 1981 roku pracowa; w podziemnym Zapisie. W 1989 roku zosta; cz;onkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, a w 1991 roku zrezygnowa; z cz;onkostwa w Polskim PEN Clubie. Od 1992 roku na sta;e mieszka w Warszawie. Podczas ostatnich kilku lat zosta; uhonorowany wieloma nagrodami. Bieg historii w spos;b nieoczekiwany przyzna; racj; stronie pokonanych. Odwr;cenie kierunku dziej;w odebra;o poecie wroga, przeciwko kt;remu walczy;o jego pi;ro. St;d pewne wra;enie zagubienia i szukanie sprzymierze;c;w w;r;d skrajnej prawicy.


POETA


Zbigniew Herbert jest poet; znanym i cenionym w Polsce i za granic;. Jego wiersze by;y t;umaczone na j;zyk angielski (wydany dzi;ki pomocy Czes;awa Mi;osza w 1968 roku wyb;r Selected Poems), w;oski, czeski, holenderski i szwedzki. Do najwa;niejszych nagr;d, kt;rymi wyr;;niony zosta; Herbert nale;;: nagroda im. Nikolausa Lenaua (1965), nagroda im. Herdera (1973) i nagroda im. Petraki (1978). Kolejne etapy tw;rczo;ci poety przedstawi poni;sze zestawienie:



Jaskinia filozof;w (dramat w 3 aktach) - na ;amach Tw;rczo;ci 1956
Struna ;wiat;a - 1956
Hermes, pies i gwiazda (wiersze i proza) - 1957
Studium przedmiotu - 1961
Barbarzy;ca w ogrodzie (eseje) - 1962
Napis - 1969
Pan Cogito - 1974
18 wierszy (wyb;r z p;;niejszego tomiku Raport z obl;;onego Miasta) - 1983
Raport z obl;;onego Miasta - 1984
Elegia na odej;cie - 1990
Rovigo (nagroda Literatury) - 1992
Martwa natura z w;dzid;em (nagroda im. Kazimierza Wyki) - 1991-93
Epilog burzy - 1998



Pomini;ty zosta; autorski wyb;r 89 wierszy, a tak;e utwory wydane po;miertnie.
Wyczerpuj;ce informacje o ksi;;kach wydanych w ostatnich latach umieszczone
zosta;y w dziale nowo;ci wydawnicze.


Poezja mo;e by; podgl;daniem j;zyka, dr;;eniem i odnajdywaniem s;owa. Taki jest typ poezji Mirona Bia;oszewskiego. Liryka Herberta staje na drugim biegunie - nazywa pozaliterackie tre;ci, w czym trwa;y fundament j;zyka ma pierwszorz;dne znaczenie. J;zyk jest dla Herberta tylko narz;dziem. Rozumienie jego poezji wymaga oparcia si; na podstawach kultury europejskiej. Poeta odwo;uje si; do mitologii, historii staro;ytnej i wzorc;w klasycznych. Uaktualnia znaczenie historycznych symboli przenosz;c je do ;wiata wsp;;czesnego i przedstawiaj;c now; ich interpretacj;. ;;czy prosty j;zyk z g;;bokimi przemy;leniami humanisty. Wyznacznikiem poezji Herberta jest nieufna postawa wobec ;wiata, drwina oraz idea rozdwojonego cz;owieka, rozpaczliwie poszukuj;cego porozumienia z histori; i tradycj; jako ;r;d;ami rozumu. Szczeg;lnie wyra;nie przes;anie to pojawia si; w konstrukcji Pana Cogito z 1974 roku, cho; sam typ bohatera pojawi; si; w liryce Herberta ju; oko;o roku 1970.


Najbardziej ;ywotn;, uniwersaln; racj; istnienia wielkiej literatury, nie tylko dydaktycznej i utylitarnej, jest ;yj;cy w spo;ecze;stwie etos. Czytaj;c Herberta nacisk nale;y po;o;y; na ;ledzenie moralnego przes;ania. Nawet w tekstach okrytych grub; pow;ok; stylu znale;; mo;na w;tki humanistyczne, wskazania etyczne. Herbert jest bystrym ironist;, a jednocze;nie adwokatem cz;owieka wobec zakus;w historii, czego dowodzi wiele wierszy napisanych pod wp;ywem wydarze; politycznych. Prowadzi dialog, a niekiedy otwart; walk; z filozofami, historykami i politykami. W jego wierszach ludzie i idee przybieraj; cz;sto maski bog;w i antycznych bohater;w. W;a;ciwy tylko Herbertowi dob;r czerpanych z tradycji w;tk;w, fabu; i motyw;w jest dowodem ;ycia i ewolucji mit;w oraz legend nierozerwalnie zwi;zanych z cywilizacj; ;r;dziemnomorsk;. W;a;nie mity, tak stare jak i nowo;ytne - nie za; pozbawione tre;ci s;owa uog;lnie; - stanowi; korzenie poezji Herberta, tak bardzo pragn;cego sw; tw;rczo;ci; wsp;;brzmie; z naszym starym i ci;gle niespokojnym ;wiatem.


MORALISTA


Poeta, kt;ry cho; w jednym wierszu zawar; formu;; zbiorowego losu ludzi swojej epoki, mo;e ju; m;wi;,
;e spe;ni; zadanie swojego ;ycia. A tu jeden tomik przynosi tego rodzaju wierszy - formu; co najmniej kilka...


- pisa; Stanis;aw Bara;czak po podziemnej publikacji 18 wierszy z tomu Raport z obl;;onego Miasta. Rzeczywi;cie tomik ten zawiera wiersze jasne, nieomal pozbawione metafor, prosto opisuj;ce to co sk;ada;o si; na rzeczywisto;; autorytarnie rz;dzonej Ojczyzny. W;r;d nich wymieni; nale;y przede wszystkim wiersze: Ze szczytu schod;w, Pan Cogito o cnocie, Potw;r Pana Cogito, Pot;ga smaku i tytu;owy Raport z obl;;onego Miasta. S; one poetyck; odpowiedzi; na rzeczywisto;;, kt;rej nie mo;na zmieni;, ale i nie mo;na zaakceptowa;.


Zbigniew Herbert zdoby; pozycj; moralnego przewodnika opozycji wierszem Przes;anie Pana Cogito g;osz;cym wierno;; przegranej sprawie i ;;daj;cym heroicznego wysi;ku. Ten napisany w 1974 roku tekst sta; si; swoistym hymnem tworz;cego si; ruchu opozycyjnego, z kt;rym zreszt; Herbert by; od czasu utworzenia KOR-u ;ci;le zwi;zany. Przes;anie Pana Cogito zosta;o razem z wierszem 17 IX wydrukowane w paryskiej Kulturze. Natomiast Zapis wydrukowa; w 1981 roku Pot;g; smaku - wiersz wskazuj;cy nie tyle na bohaterstwo nielicznych co na og;lne zniesmaczenie komunizmem. W czasie prawdziwej walki stanu wojennego by; to lepszy hymn. Nie nakazywa; heroizmu, a jednocze;nie nawi;zywa; do utrzymania postawy wyprostowanej i niepoddawaniu si;. Postawa wyprostowana, kt;r; przybiera Pan Cogito, mo;e niczego nie zmieni, ale przynajmniej zapobiegnie powaleniu bezw;adem i uduszeniu bezkszta;tem - rozumowa; bohater Potwora Pana Cogito. Cnota jest warto;ci; sam; w sobie i nawet w obliczu fizycznej przegranej wypada (Pot;ga smaku):


(...)
wyj;; skrzywi; si; wycedzi; szyderstwo
cho;by za to mia; spa;; bezcenny kapitel cia;a
g;owa
Zbigniew Herbert stara; si; patrze; na ;wiat z poziomu t;umu. Stoj;c tam, gdzie a; czarno od miote; i ;opat - jak napisa; w wierszu Ze szczytu schod;w - chcia; obj;; swoim szerokim spojrzeniem zar;wno podn;;e schod;w, jak i ich zagadkowy szczyt. Jego liryk; mo;na nazwa; obywatelsk;, jednak zazwyczaj nie mia;a charakteru politycznego. Poeta przez swoje powo;anie rozumie nie walk;, ale obserwacj; i zachowanie pami;ci wydarze;. W Raporcie z obl;;onego Miasta przeznacza sobie zadanie kronikarza, a w wierszu Gra Pana Cogito broni si; przed rol; Piotra Kropotkina, Zofii Niko;ajewnej, doktora Orestesa Weimara, czy jak;kolwiek inn; znacz;c; postaci;:


(...)
je;liby zasz;a potrzeba
m;g;by by; nawet koniem
karety uciekiniera
(...)
Herbert nie ;;da dla siebie rewolucyjnych godno;ci. M;wi w imieniu wielu, ale rozumie rol; jednostki. Nawet tyrtejski Raport z obl;;onego Miasta ko;czy si; obrazem samotnego obro;cy: on b;dzie Miasto. Sytuacja walki wymaga innych norm moralnych. Herbert zapomina o dekalogu wyra;nie zakazuj;c przebaczania wrogowi w Przes;aniu Pana Cogito. Odzywa si; syndrom zamkni;tej twierdzy, kt;ry po latach przyniesie samemu Herbertowi wiele szkody.


Wiersze Zbigniewa Herberta bywa;y wielokrotnie odczytywane w spos;b sprzeczny z my;l; poety. W rozdziale Czytanie Herberta ksi;;ki Gry Pana Cogito Andrzeja Kaliszewskiego znajdujemy pr;by czytania Herberta poprzez analizowanie odniesie; staro;ytnych bez przenoszenia ich na grunt wsp;;czesny. Kaliszewski w spos;b co najmniej dziwny odczyta; te; wiersz Stoimy na granicy. Mo;e pomy;ka wynika z faktu, ;e cenzura wymaza;a z tytu;u dat; 1956 i dopisek: W;grom. Podobnie w wierszach Tren Fortynbrasa i Substancja nawet krytycy tak znani jak Kazimierz Wyka starali si; dostrzec wy;;cznie pochwa;y politycznego pragmatyzmu. O ile inaczej wygl;da;oby ich odczytanie, gdyby wiersz Ze szczytu schod;w by; r;wnie znany...


WIESZCZ


Analizuj;c wczesne liryki Herberta znakomity badacz i krytyk literacki Kazimierz Wyka zamkn;; kr;g Herbertowych inspiracji trzema nazwiskami: Mi;osz, Jastrun, Przybo;. Dzisiaj, gdy Mi;osz i Herbert s; najwi;kszymi poetami polskimi, wszelkie ideowe i artystyczne pokrewie;stwa mi;dzy nimi nabieraj; wyj;tkowego znaczenia. Wydaje si;, ;e wp;yw Mi;osza na Herberta uzewn;trznia si; raczej w warstwie stylu, a nie w samej postawie wobec historii, czasu, spo;ecze;stwa. U Herberta znacznie wi;ksza jest rola mitu. Herbert stara si; by; obro;c; autonomii moralnej cz;owieka, jego spostrze;enia s; uniwersalne, ale nie m;wi wzorem Mi;osza z pozycji m;drca. J;zyk Herberta, z natury zwi;z;y, jest bli;szy filozofii i etyce ni; odpowiadaj;cej bardziej Mi;oszowi publicystyce.


Tomem, kt;ry wywar; niew;tpliwie wielki wp;yw na Herberta jest Ocalenie. Interesuj;cych obserwacji dostarcza por;wnanie j;zyk;w, jakimi Herbert i Mi;osz m;wi; o wojnie. W zetkni;ciu z katastrof; Mi;osz rezygnuje z patosu i symbolizmu. Wizja wojny nie jest obrazem apokaliptycznym. Dominuje zwyk;o;; (u;ywam tego okre;lenia za Jackiem Trznadlem). Mi;osz nie przymyka oczu na tragedi; wojny, ale jej nie odrealnia. Poezja jest prawda - m;wi Mi;osz i dlatego u;ywa wielkiej poezji do oddania zwyk;o;ci ;ycia (dla przyk;adu w Piosence o ko;cu ;wiata):


(...)
W dzie; ko;ca ;wiata
Kobiety id; polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawo;uj; na ulicy sprzedawcy warzywa
(...)
Poezja, kt;ra ocala, nie musi by; patetyczna i m;wi; o przeznaczeniu. Pod wp;ywem tomu Ocalenie pytanie o sens poezji w zwyczajno;ci postawi; Herbert w wierszu Dlaczego klasycy:


je;li tematem sztuki
b;dzie dzbanek rozbity
ma;a rozbita dusza
z wielkim ;alem nad sob;
to co po nas zostanie
b;dzie jak p;acz kochank;w
w ma;ym brudnym hotelu
kiedy ;witaj; tapety
Wojna nie jest jedynym problemem, kt;ry znalaz; wyraz w tw;rczo;ci obu poet;w, ale w tym wypadku podobie;stwa ukazuj; si; bardzo wyra;nie. Obu poet;w ;;czy d;;enie do osi;gni;cia mo;liwie doskonale prostej wypowiedzi i jak najbardziej pojemnej formy wyrazu. Zwi;z;y a; po skrajno;; Herbert, badaj;c mity kieruje si; czasami w stron; liryki intelektualnej Mi;osza. Ten za; na r;wni z mitem historycznym stawia mit jednostkowy, nieobcy Herbertowi, cho; rzadki - wierszom o Litwie i dzieci;stwie Mi;osza odpowiadaj; u Herberta utwory o Lwowie, rodzicach, szkole). U Mi;osza bogatsze s; ;rodki stylistyczne, bardziej interesuj;ca forma wiersza. Herbert natomiast godzi uproszczony kszta;t z si;ganiem po najwa;niejsze problemy i uniwersalne tre;ci.


POLITYK


Dokonuj;c por;wnania poezji Herberta i Mi;osza nie mo;na pomin;; osobistych resentyment;w, kt;re nagromadzone mi;dzy oboma poetami uniemo;liwiaj; im obecnie porozumienie. Konflikt wyr;s; z r;;nej oceny czasu Polski Ludowej, czy - jak okre;la to Herbert - prlu. Ko;ci; niezgody sta; si; Zniewolony umys; - ksi;;ka Czes;awa Mi;osza, w kt;rej pisarz ukazuje mechanizmy rz;d;w totalitarnego pa;stwa i wp;yw jego propagandy na elit; intelektualn; kraju. Pod oznaczeniami alfa, beta, gamma i delta kryj; si; osoby, kt;re mo;na rozszyfrowa; dzi;ki podanym informacjom jako Jerzego Andrzejewskiego, Tadeusza Borowskiego, Jerzego Putramenta i Konstantego I. Ga;czy;skiego. Jednak;e nie osobisty aspekt przedstawionych wydarze;, a ich masowo;;, jest tre;ci; ksi;;ki i nadaje jej znaczenia. Mi;osz wskazuje r;;norodno;; postaw ludzkich i wielo;; form nacisku. Wprowadza znajduj;c; zastosowanie w totalitarnych warunkach zasad; wschodniej filozofii - ketman.


Zbigniew Herbert odrzuca tezy Zniewolonego umys;u. Uwa;a zagro;enie p;yn;ce ze strony Nowej Wiary za zbyt ma;e, wr;cz pospolite i banalne, aby mo;na by;o je przyj;; za usprawiedliwienie. Pojawiaj; si; ze strony Herberta oskar;enia pod adresem Mi;osza, a tomik Rovigo przyni;s; nawet jadowit; biografi; Mi;osza w wierszu Chodasiewicz. Obok zarzutu braku to;samo;ci m;wi Herbert o zdradzie narodowej, kt;rej dopu;ci; si; Mi;osz daj;c by;ym stalinowcom argumenty w dyskusji o granicach podporz;dkowywania si; systemowi. Zbigniew Herbert nie tylko nie uznaje Mi;oszowskiego ketmanu. Wydaje si;, ;e poeta nie dostrzega dokonuj;cych si; wok;; nas zmian i nadal tkwi w schematach warto;ciowania stosowanych w ancien r;gime.


W ci;gu ostatnich kilku lat Zbigniew Herbert zajmuje si; energicznie (jak na siedemdziesi;cioletniego cz;owieka) dzia;alno;ci; polityczn;. Jego podpis znajduje si; na kilku odezwach i apelach obok nazwisk tak znanych polityk;w, jak: Macierewicz, Szeremietiew czy Ostoja - Owsiany. O miss Wachowicz (rzeczniczka Pawlaka za czas;w jego premierowania) Herbert by; ;askaw powiedzie;, ;e le;y od;ogiem. Natomiast o sk;din;d kontrowersyjnej postaci pos;a P;ka napisa; Herbert przed trzema oko;o laty: Pan P;k wystawia moj; wiar; w Boga na ci;;k; pr;b;. Gdy go widz;, w;tpi;, czy B;g stworzy; cz;owieka na obraz i podobie;stwo swoje. W grudniu 1995 roku Zbigniew Herbert po;wi;ci; wiersz Bezradno;; J;zefowi Oleksemu do;;czaj;c si; do publicznej dyskusji na temat domniemanej zdrady stanu ;wczesnego premiera. Takie zaanga;owanie polityczne nie przynosi poecie chwa;y i szkoda tylko, ;e cz;owiek, kt;ry m;g;by stanowi; w niepewnych czasach upadku autorytet;w moraln; ostoj;, w;;cza si; w czysto polityczne gry zgodnie ze s;owami:


(...)
na wielkiej tablicy imaginacji
Pan Cogito ustawia figury
(...)


(Zbigniew Herbert, Gra Pana Cogito)





Piotr Rykaczewski, Gdynia, 1996-1997
***


Brewiarz


Panie
wiem ze dni moje s; policzone
zosta;o ich niewiele
Tyle ;ebym jeszcze zd;;y; zebra; piasek
kt;rym przykryj; mi twarz


nie zd;;; ju;
zado;;uczyni; skrzywdzonym
ani przeprosi; tych wszystkich
kt;rym wyrz;dzi;em z;o
dlatego smutna jest moja dusza


;ycie moje
powinno zatoczy; ko;o
zamkn;; si; jak dobrze skomponowana sonata
a teraz widz; dok;adnie
na moment przed cod;
porwane akordy
;le zestawione kolory i s;owa
jazgot dysonans
j;zyki chaosu


dlaczego
;ycie moje
nie by;o jak kr;gi na wodzie
obudzonym w niesko;czonych g;;biach
pocz;tkiem kt;ry ro;nie
uk;ada si; w s;oje stopnie fa;dy
by skona; spokojnie
u twoich nieodgadnionych kolan


Zbigniew Herbert zmar; 28 lipca 1998r. w Warszawie. ;mier; poety by;a wielkim ciosem dla wszystkich jego przyjaci;;. Nied;ugo przed ;mierci; chory Herbert rozmawia; telefonicznie z Mi;oszem. Chyba najserdeczniej od czasu gdy ich drogi si; rozesz;y. W dniu pogrzebu prezydent RP Aleksander Kwa;niewski odznaczy; Herberta po;miertnie Orderem Or;a Bia;ego. ;ona Herberta odm;wi;a jednak przyj;cia odznaczenia.









O Zbigniewie Herbercie - inni
ZBIGNIEW HERBERT - PR;BA PORTRETU
Znajdziesz tutaj wypowiedzi wybrane z prasy,
zebrane wkr;tce po ;mierci Herberta.



Wis;awa Szymborska


Czes;aw Mi;osz


Gustaw Herling-Grudzi;ski


Marta Wyka


Karl Dedecius


Adam Michnik



Wis;awa Szymborska dla Gazety Wyborczej


Na ka;dy jego wiersz si; czeka;o, ka;d; kolejn; ksi;;k; omawia;o w gronie mi;o;nik;w poezji jako wydarzenie artystyczne i moralne wielkiej wagi. Mo;na by;o r;k; zas;oni; nad wierszem nazwisko autora, a i tak tekst jego by; zawsze rozpoznawalny. Dane mu by;o m;wi; g;osem w;asnym, co zdarza si; tylko wielkim artystom. Jego tw;rczo;; to w literaturze, nie tylko polskiej, ale i ;wiatowej, warto;; bezwzgl;dna. Czas jej nie skruszy, bo zawsze b;d; czeka;y ludzi dramatyczne wybory, nadzieje i z;udzenia, i konieczno;; rozpoznania prawdy w zam;cie rzeczywisto;ci. A o tym w;a;nie pisa; Herbert a; do ;mierci. Nale;y mu si; wieczno;;, ;e robi; to tak pi;knie.




Czes;aw Mi;osz dla Gazety Wyborczej


Ze Zbigniewem Herbertem by;em w bardzo ;cis;ej, d;ugiej przyja;ni. Mieszka; d;ugo w Pary;u i tam si; w;a;nie spotykali;my. To by;a bardzo gor;ca przyja;;, urwa;a si; jaki; czas temu. Miesi;c temu telefonowa;em do niego, odbyli;my bardzo serdeczn; rozmow;, kt;ra zlikwidowa;a rozmaite nieporozumienia.


Wcze;nie zacz;;em go t;umaczy; na jezyk angielski, poniewa; jego tw;rczo;; bardzo do mnie przemawia;a. By;em znacznie starszy i poczuwa;em si; do obowi;zku dzia;ania jako promotor, jako ten, kt;ry pokazuje polsk; poezj;. Nikt spo;r;d polskich poet;w nie nadawa; si; do tego lepiej ni; Herbert. Najpierw og;asza;em jego wiersze w czasopismach, p;;niej umie;ci;em w antologii polskiej poezji powojennej, kt;ra ukaza;a si; bodaj w 1965 roku. W 1968 roku wyda;em jego "Wiersze wybrane".


Herbert by; cz;owiekiem bardzo skomplikowanym psychicznie, jego poezja jest odbiciem tych zmiennych stan;w. To by; cz;owiek, kt;ry ma;o pisa; o sobie. Jego poezja by;a kaligraficzna. Tylko w paru wierszach, jak te w ostatnim tomie, zbli;y; si; do spraw osobistych. W tym tomie s; wiersze bardzo przypadkowe, ale r;wnocze;nie s; takie, kt;re stanowi; jakby po;egnanie z ;yciem, rodzaj testamentu, na przyk;ad bardzo wzruszaj;cy "Brewiarz".




Gustaw Herling-Grudzi;ski w rozmowie z Rzeczpospolit;


To jest straszliwy cios dla nas wszystkich. Umar; jeden z najwybitniejszych pisarzy polskich, znakomity poeta, ;wietny eseista, no i, pozwol; sobie na ten akcent osobisty, bliski mi cz;owiek i przyjaciel. Bardzo nad tym cierpi;, ;e nie do;y; dnia, w kt;rym sta;by si; laureatem, bardzo zas;u;onym laureatem, literackiej Nagrody Nobla. Ale w sercach jego admirator;w i czytelnik;w jest on ju; niew;tpliwie, i by; od do;; dawna, takim w;a;nie laureatem noblowskim. Z perspektywy zagranicy chc; doda;, ;e nale;y on do najbardziej znanych pisarzy polskich w innych krajach. Kilka miesi;cy temu jeden z najwi;kszych w;oskich wydawc;w, Adelphi z Mediolanu, opublikowa; wyb;r wierszy Zbyszka ze wst;pem Josifa Brodskiego.




Marta Wyka w rozmowie z Rzeczpospolit;


Nie chcia;abym m;wi; bana;;w i rzeczy oczywistych, ;e odszed; jeden z najwybitniejszych polskich tw;rc;w dwudziestego stulecia. Chcia;am jednak zauwa;y;, ;e dwa ostatnie tomiki Herberta: "89 wierszy" i "Epilog burzy" b;d; teraz czytane inaczej, nie jako kanon, tylko jako ostatnie s;owo poety, o kt;rym jeszcze nie wiedzieli;my, ;e b;dzie s;owem ostatnim. W;r;d tych dw;ch ksi;;ek mo;e nawet wa;niejsze jest "89 wierszy", w kt;rych Herbert pokaza; nam samego siebie we w;asnym wyborze, stworzy; autoportret artysty, moralisty i cz;owieka swojego stulecia. Bardzo charakterystyczne, ;e ten tom zamyka niedu;y wiersz zatytu;owany "Kamyk", czyli ko;czy si; on wyj;ciem do element;w pierwotnych, do czego; co jest i na pocz;tku, i na ko;cu. My;l;, ;e ta symbolika ostatnich wierszy Herberta, tego co on sam o sobie s;dzi;, b;dzie teraz dla nas bardzo wa;na.




Karl Dedecius - by;y dyrektor niemieckiego Instytutu Kultury Polskiej w Darmstadt, wybitny t;umacz literatury polskiej - wypowied; dla Rzeczypospolitej


;mier; Zbigniewa Herberta nie jest dla mnie wielk; niespodziank;, poniewa; wiedzia;em, ;e poeta chorowa; od d;u;szego czasu. Dotyka mnie ona jednak w najg;;bszy spos;b, bo byli;my serdecznie zaprzyja;nieni. Od lat pi;;dziesi;tych t;umacz; jego wiersze, nale;y on do mojego pokolenia i razem z utworami Szymborskiej i R;;ewicza by; mi najbli;szy z polskich poet;w wsp;;czesnych. Herbert ;y; ;yciem bardzo skomplikowanym i cierpia; z powodu swoich przyjaci;; i z powodu swoich wrog;w, z powodu swojej ojczyzny, Europy i ;wiata. Z biegiem czasu dosz;y do tego jeszcze banalne cierpienia fizyczne i dlatego wiedzia;em, ;e to ;ycie jest skomplikowane i nie b;dzie wieczne. Wieczne s; natomiast jego wiersze, bo by; on nie tylko jednym z najwi;kszych polskich poet;w tego stulecia, ale tak;e jednym z najwi;kszych liryk;w Europy i chyba ze wsp;;cze;nie ;yj;cych poet;w do tej Europy najbardziej przywi;zany, je;li chodzi o jego edukacj;, charakter, tradycje rodzinne i intelektualne. Tw;rczo;; Herberta zosta;a wy;ej oceniona w Niemczech ni; tw;rczo;; innych polskich poet;w. Otrzyma; w naszym kraju z pi;tna;cie nagr;d, a jego liryka ma najwi;ksze nak;ady si;gaj;ce stu tysi;cy, a to jest olbrzymia liczba. By; najbardziej znanym, najcz;;ciej drukowanym w prasie i publikowanym w niemieckim radiu polskim poet;.




Adam Michnik w artykule w Gazecie Wyborczej 29. lipca 1998


Naznaczy; swoj; epok;. By; ;wietnym eseist;, autorem wybitnych sztuk teatralnych i genialnym poet;. Wytworzy; w;asny j;zyk - j;zyk pokornego heroizmu, autoironicznej odwagi, romantyzmu ducha rozmi;owanego w klasycznym kanonie pi;kna, europejskiej polsko;ci.


By; poet;, kt;ry z dum; pe;n; determinacji opowiada; o Polsce podbitej i poni;onej; o jej smutnej godno;ci, gdy ju; tylko sny nie zosta;y upokorzone. Zapisa; najwspanialsze karty dwudziestowiecznych dziej;w polskiego honoru. Pisa; j;zykiem przejrzystego pi;kna, ;wiadomego swej krucho;ci. Potrafi; jednak s;owa czu;e i kruche wi;za; w taki spos;b, ;e stawa;y si; twarde jak metal: "B;d; wierny Id;". Ta fraza na zawsze d;wi;cze; b;dzie w polskiej mowie.


Uformowa; go czas konfrontacji duchowej z totalitarnym barbarzy;stwem, kt;remu stawia; czo;o z podziwu godn; konsekwencj;. Wiersze Zbigniewa Herberta sta;y si; w latach 70. i 80. modlitw; mojego pokolenia; "Pan Cogito" sta; si; naszym przewodnikiem po trudnych czasach, kiedy rz;dzi; potw;r. Ten potw;r:



jest jak ogromna depresja
rozci;gni;ta nad krajem
nie da si; przebi;
pi;rem
argumentem
w;;czni;
gdyby nie duszny ci;;ar
i ;mier; kt;r; zsy;a
mo;na by s;dzi;
;e jest majakiem
chorob; wyobra;ni
ale on jest
jest na pewno
jak czad wype;nia szczelnie
domy ;wi;tynie bazary
zatruwa studnie
niszczy budowle umys;u
pokrywa ple;ni; chleb
dowodem istnienia potwora
s; jego ofiary
jest dow;d nie wprost
ale wystarczaj;cy.


Z tym potworem zmaga; si; poeta bez przerwy. W tych zmaganiach bywa; finezyjny i brutalny, nieraz uderza; na odlew, a nieraz na o;lep. Zawsze jednak przywo;ywa; pot;g; smaku, kt;ry nakazywa; poecie stan;; na wysoko;ci zadania, to znaczy spojrze; losowi prosto w oczy.


Teraz zosta; przyj;ty do grona zimnych czaszek, do grona swych przodk;w Gilgamesza, Hektora, Rolanda, obro;c;w kr;lestwa bezkresu i miasta popio;;w; do grona Kochanowskiego, Mickiewicza, S;owackiego.


Zbigniewa Herberta op;akuje dzi; ca;a Polska, niezale;nie od ideologicznych barw i kulturalnych opcji. Gdy wypowiada; si; o sprawach ;rodowiskowo-politycznych, nie odbiega; od norm polskiego piek;a, w kt;rym pogr;;y;y nas ostatnie lata; gdy przemawia; wierszem, osi;ga; doskona;o;; i m;dro;; serca w;a;ciw; tylko arcydzie;om.


By; czas, gdy mia;em zaszczyt obcowa; blisko ze Zbigniewem Herbertem. Jego wiersze pozwoli;y mi przetrwa; trudne wi;zienne lata. Nigdy o tym nie zapomnia;em.


Potem nasze drogi rozesz;y si; gwa;townie. Jego wypowiedzi politycznych z ostatnich lat cz;sto nie potrafi;em zrozumie;. Ale jego wiersze zawsze wprawia;y w zachwyt i zadum;.


I tak ju; pozostanie:



R;w w kt;rym p;ynie m;tna rzeka
nazywam Wis;;. Ci;;ko wyzna;:
na tak; mi;o;; nas skazali
tak; przebodli nas ojczyzn;.
















Другие статьи в литературном дневнике: